Kilka postów z forum z ważnymi informacjami, do którego podaje link na dole strony głównej





                    Ważną sprawą jest, ze orzech i gniazdo maja pracować w ten sposób, aby wewnętrznabattle of crecy powierzchnia gniazda od strony łuczyska przenosiło obciążenie, gdy na orzechu zapięta jest naciągnięta cięciwa, a dolna część orzecha zablokowana dźwignią spustową. Zewnętrzna strona orzecha od strony łuczyska napiera wówczas siłą naciągu na powierzchnie gniazda. Gniazdo ma przenosić obciążenie. Czyli tak trzeba wykonać gniazdo i dopasować suwliwie do niego orzech , żeby orzech mógł pracować beż żadnej osi. To nie ona ma przenosić obciążenie. Oraz gniazdo ma obejmować przynajmniej około 3/5 obwodu orzecha. Wynika z tego, że orzech nie powinno się włożyć do gniazda od góry, lecz wsunąć od jego boku i dopiero przykryć bok gniazda pokrywą. Taka konstrukcja zapewni prawidłowe przenoszenie obciążenia od łuczyska przez orzech na gniazdo i w następnej kolejnoœci na łoże. Orzech w zupełności ma działać bez dodatkowej ośki. Oś dodawana jest jako zabezpieczenie przed wyskoczeniem orzecha, gdy w miarę użytkowania nastąpi podtarcie gniazda i tylko taką rolę ma pełnić. (Oś nie powinna być ciasno osadzona w orzechu) Gniazdo orzecha można wykonać bezpośrednio w drewnie łoża, (trudniej i łoże musi być wtedy z twardego drewna), lub wykonać osobno i oprawić i w łożu. Natomiast, gdy oś będzie przenosić obciążenie nastąpi jej zgięcie i zakleszczenie orzecha w gnieździe. (z reguły oś jest za cienka, lub rozbije otwory w bocznych blachach, co też spowoduje kleszczenie orzecha w gnieździe). To nie wszystkie problemy z orzechem, trzeba jeszcze tak zaprojektować zęby orzecha trzymające cięciwę i prześledzić jak będą się przemieszczać w czasie obrotu po zwolnieniu, żeby zęby nie podrzucały cięciwy do góry, co spowoduje, że cięciwa nie będzie trafiała w koniec bełtu. Takie zjawisko jest groźne, cięciwa uderzając z góry w bełt złamie go, skutki wiadome. Powodem przeskakiwanie cięciwy nad bełtem nie musi być zły orzech, ale i źle dobrany kąt mocowania łuczyska w łożu, a tym samym cięciwa przemieszcza się nad łożem po zwolnieniu z orzecha. Trzeba pogrzebać w archiwum forum, jest wiele opisów dokładniejszych, jakie można popełnić błędy i na jakie trudności można natrafić. Orientacyjne wymiary łuczyska o sile naciągu w granicach 250kG ze stali sprężynowej 50HS  mogłyby być: Długość 700 mm do miejsca mocowania cięciwy. Szerokość 45mm środek/31mm końce. Grubość 9mm środek/5,4mm końce. Wstępne ugięcie 140 mm .Skok cięciwy 190 mm .Siła naciągu w granicach 250 kG.

 ---------------------------------------------------------------

              Pewnie ważna sprawa dla Ciebie to jak jest mierzona długość 700 mm, więc mierzona jest po łuku, wstępne ugięcie mierzone od wewnętrznej strony, łuczyska do powierzchni cięciwy, skok cięciwy to odległość od położenia spoczynkowego cięciwy do zaczepu w orzechu.

----------------------------------------------------------------

            W tablicach dla tych wielkości średnic wielkość luzu wyniesie: dla otworu 40mm otwór może wykonany o wymiarze maksymalnym 40,25mm a minimalnym wymiarze 40,00mm, natomiast wałek może być wykonany w wymiarze maksymalnym 40,00mm a minimalnym 39,84mm., Czyli maksymalny luz między średnicami otworu gniazda a średnicą wałka (orzecha) wyniesie 0,41mm, a minimalny 0,16m. Te luzy dotyczą średnic, więc na stronę wypadnie najmniej 0,08mm, a najwięcej 0,205mm. Wiec przyjęty przez Ciebie luz 0,5mm jest za duży. Pojęcie suwliwy w – Pasowaniach- określa pojęcie swobodnego przesuwania lub obracania bez wyczuwalnych luzów poprzecznych. Wymienione wyżej luzy między otworem i wałkiem dotyczą zakresu średnic od 30mm – 50mm tego rodzaju pasowania, więc czy wymiar otworu i wałka będzie 30mm czy 50mm wielkość luzu minimalnego i maksymalnego będzie taka sama 0,16mm-0,41mm. Racjonalność takiego spasowania części ma jeszcze jeden aspekt, gdy uda się tego dokonać w minimalnej wartości luzu w tym wypadku około 0,16mm na średnicy tych elementów to w miarę użytkowania, a i tym samym zużycia współpracujących elementów i powiększenie luzu miedzy elementami do 0,41mm na średnicy, to ten luz zwiększony i tak się jeszcze mieści w wartoœci maksymalnej dopuszczalnego luzu montażowego. Tak, więc taki sposób montażu wydłuży żywotnoœć użytkowanego urządzenia. Praktycznie od tego momentu zacznie następować zużycie eksploatacyjne i powiększanie luzu aż zużyty element zakłóci prawidłową współprace i będzie trzeba go wymienić. Drewno obciążone naprężeniami ściskającymi wzdłuż włókien ma jeszcze jedną dodatnią cechę odkształca się nieznacznie i po ustąpieniu obciążenia powraca do poprzedniej postaci kształtu i ściera się o wiele mniej jak stal. Wiec jego zużycie następuje wolno. Jako ciekawostkę dodam, że w przemyœle okrętowym jako podporowe łożysko ślizgowe ciężko obciążonego wału pędnego od strony śruby okrętowej z jednocześnie będąc uszczelniaczem wału przed wodą morską, stosowane jest twarde egzotyczne drewno z gatunku Teak, nasycone olejem, jako materiał, z którego jest takie łożysko wykonane. Wyszło to trochę przydługie, a i tak dotyka tylko tematu. Nie wiem czy te wyjaśnienia Cię zadowolą. Pozdrawiam Bel.

 --------------------------------------------------------------

                Nit, (nity,przed i za łuczyskiem widzialem (zvi) o którym piszesz (nie śruba) w mocnych kuszach zabezpiecza łoże jak zauważyłeś przed rozczepieniem, pękaniem łoża wzdłuż słoi. Odcinek łoża, między klinami antaby a łuczyskiem jest bardzo mocno ściśnięty przez kliny i łuczysko dociskane antabami. Kliny wciskają się w drewno łoża, chcą rozepchać jego słoje na boki, łatwiej drewnu łoża pęknąć w kierunku łuczyska niż w stronę orzecha ( po prostu jest tam mniej drewna do rozczepienia). Taki stan jest stale, gdy napinamy łuczysko siły te rosną, najgorsze warunki dla drewna łoża następują po wystrzeleniu bełtu, ramiona łuczyska wpadają w szybkie drgania, wprawdzie na krótki okres czasu, ale bardzo mocne (im cięższe łuczysko tym siła drgań większa). Drgania te, to jak szybkie pobijanie klinów młotkiem, skierowane w stronę łuczyska, a przekazywane przez końce antab. Więc nit ściskając koniec łuczyska zabezpiecza drewno przed rozczepieniem. Oczywiście łeb nita musi być dosyć duży, aby nie wrzynał się w drewno u wpuszczony w drewno od strony prowadnicy bełtu, żeby nie przeszkadzał. Stosujemy nit nie śrubę, śruba będzie się luzowała. Mimo zamocowania łuczyska klinami i antabami, po jakimś czasie na wskutek tych drgań kliny się luzują, a tym samym mocowanie łuczyska też, więc kliny co jakiś czas trzeba dobijać, żeby poprawić mocowanie łuczyska. Dzięki za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam. Bel.

 ------------------------------------------------------------------

                Pokusiłem sie o male obliczenia z ksiażki Kruczka. Zazwyczaj ciężkie kusze myśliwskie (bo takie najbardziej mnie inspiruja jako według mnie ostatni szczebel ewolucji kusz w średniowieczu i osobiście najbardziej się podobają ) mają łuczyska o rozpiętoœci 70-80 cm przy podobnej długości kolby . Wstępne wygięcie łuczyska ok 15cm + od cięciwy do orzecha ok 15 cm , co daje długosć bełtu 30-35 cm . Waga całej kuszy ok 7kg , grubość łuczyska w najgrubszym miejscu ok 15mm , obowiązkowo cieniowanie po grubosci i szerokości .Co ciekawe, nie posiadaja juz strzemienia za łuczyskiem, a niewielkie oczko ( zazwyczaj napinane lewarem niemieckim,lub dźwignią prostą , lub  windą angielską) . Bardzo podobaja mi się i zapewne po mojej obecnej kuszy przyjdzie czas na takową replikę. Sądząc po grubosci cięciwy -grubosć bełtu ok10-12mm  co przy długosci ok 30-35cm + grot daje wagę bełtu około 50-60  gram .

-------------------------------------------------------------------

               Witam. Wielkość skoku cięciwy determinuje długość łuczyska i jego grubość, i tak im dłuższe łuczysko tym większy skok cięciwy oraz im grubsze łuczysko tym mniejszy skok. Jednocześnie zwiększenie długości łuczyska zmniejsza siłę naciągu, a zwiększenie grubości zwiększa siłę naciągu. Te zależnoœci decydują o maksymalnym naciągu łuczyska. Więc przy stałej wielkości skoku i stałej szerokości możliwość zmian siły naciągu bezpiecznej dla wytrzymałości łuczyska, są ograniczone. Zmiana szerokości nie wpływa na skok, lecz pozwala przy tym samym skoku zwiększyć bezpiecznie siłę naciągu łuczyska. Zależność wpływu zmiany szerokości jest liniowa, wiec dwukrotne zwiększenie szerokości podwoi siłę naciągu przy tym samym współczynniku bezpieczeństwa i tym samym skoku cięciwy. W Twoim wypadku jest kilka wariantów rozwiązania tego problemu dla kilku różnych wartości siły naciągu. Przy skoku około 190mm i szerokości 35mm, wstępnym ugięciu 130mm. Tak więc: Siła naciągu – 170kG (1667,1N), długość do miejsca mocowania cięciwy - 795mm, grubosć – 10mm. Siła naciągu – 140kG (1372,9N), długość do miejsca mocowania cięciwy - 740mm, grubość – 9mm. Siła naciągu – 118kG (1157,2N), długość do miejsca mocowania cięciwy - 700mm, grubość – 8mm. Siła naciągu – 100kG (980,67N), długość do miejsca mocowania cięciwy - 630mm, grubość – 7mm. Przy skoku około 230 i szerokosci 35mm, wstępnym ugięciu 130mm, łuczysko będzie już wysilone (współczynnik bezpieczeństwa zamiast 2 około 1,67) Siła naciągu – 200kG, (1961,3N), długość do miejsc mocowania cięciwy - 795mm, gruboœć – 10mm. Siła naciągu – 170kG, (1667,1N), długość do miejsc mocowania cięciwy - 740mm, grubość – 9mm. Siła naciągu – 140kG, (1372,9N), długość do miejsc mocowania cięciwy - 700mm, gruboœć – 8mm. Siła naciągu – 118kG, (1157,2N), długość do miejsc mocowania cięciwy - 630mm, grubość – 7mm. Wyliczenia są teoretyczne dla katalogowych danych dla stali 50HS i są orientacyjne. W praktyce przecież są rozbieżnoœci, przecież nie każdy zakupiony materiał ma katalogowe właściwości i jest tolerancja rozrzutu jego wykonania jak i niedokładności wymiarowe wykonanego wyrobu i rozrzut wyliczeń wytrzymałościowych może dochodzić nawet do 25%. Takie wyliczenie orientuje o możliwościach wytrzymałościowych łuczyska, które jest wykonywane przeważnie jednostkowo bez możliwoœci badań wytrzymałościowych. Daję nam pojęcie, jakimi siłami można operować, aby nie narazić się na przykre niespodzianki, dlatego powinno się przyjmować wartości obciążeń mniejszych, w granicach współczynnika bezpieczeństwa 2 lub większego. Trzeba jeszcze pamiętać, że cięciwa powinna mieć, dwukrotnie większą wytrzymałoœć na rozciąganie jak siła naciągu i możliwie jak najmniej się wydłużać pod obciążeniem. (Nie wykonamy przecież cięciwy z gumy, która ma bardzo duże wydłużenie pod obciążeniem). Pozdrawiam. Bel.

---------------------------------------------------------------

                         wymiary to: długość 755 mm szer. na środku 50 mm szer. na końcach 35 mm grub. na środku 9 mm grub. na końcach 5 mm wgłębione na 113 mm ps. jaką to może mieć siłę naciągu? Witam. Naciąg w granicach 230kG przy skoku cięciwy180mm. Pozdrawiam Bel.

 --------------------------------------------------------------

                       Długość 1000 mm Szerokość- 60mm Grubość 14mm Wstępne ugięcie 125mm Skok roboczy cięciwy 135mm Siła naciągu 270 kG Bel. ulala... doświadczalnie wyszło 285mm skoku... strasznie duża rozbieżność. A liczyłeś dla cieniowanego łuczyska czy założyłeś stałe pole przekroju? Zastanawiam się skąd taki duży rozrzut. Sprawdzisz jeszcze raz? Pomijając środkowy odcinek 130mm o szerokoœci 60mm i gruboœci 14mm, pracują ramiona: długość 440mm, szerokość od 55 - 42 mm, gruboœć 13-6,5mm Mierzyłem na 8mm lince stalowej, więc raczej sie nie wyciągnęła. Za duża różnica moim zdaniem, żeby wynikała też z innego modułu Younga dla łuczyska.
                Witam. Wybacz, że nie odpowiadałem zaraz, nie byłem w tym czasie w domu. Taka rozbieżność w skoku roboczym jest bardzo duża. Może się zaszło nieporozumienie, co innego dla Ciebie jest skokiem roboczym cięciwy, a co innego przyjęte prze ze mnie. Dla mnie skokiem roboczym jest odległoœć od cięciwy nie napiętej do punktu zaczepienia w stanie napiętym. Natomiast u Ciebie może to jest odległość od wewnętrznej strony łuczyska do punktu zaczepienia w stanie napiętym. Jeżeli tak, to rozbieżność nie będzie tak duża, bo tak licząc skok cięciwy wg. tego będzie w moim wypadku 260mm. Wówczas różnica wyniesie 25mm. Różnice do 50% są zupełnie możliwe, we wzorach przyjmuje dane dla stali w gatunku 50HS w stanie nie przepracowanym. Wnosząc do obliczeń poprawki na grubość z 14mm na 13mm i szerokoœć z 60mm na 55mm, wówczas skok roboczy liczony w taki sposób, od wewnętrznej strony łuczyska do punktu zaczepienia wyniesie 289mm., ale czy tak liczysz skok roboczy? Pozdrawiam Bel.
                 Witaj Skok rozumiem tak samo czyli różnica między położeniem cięciwy nie napiętej i po obciążeniu 270kg. Odległoœć od wewnęrznej częœci łuczyska do obciążonej cięciwy wynosiła 410mm. W spoczynku 125mm. Stąd ten skok 285mm. A bierzesz pod uwagę cieniowanie zarówno po grubości jak i po szerokości? Czytałem dzisiaj stare posty i znalazłem tam stwierdzenie, że stosunek szerokoœci łuczyska przy cięciwie do środkowej jego cześci powinien zawierać sie w przedziale 0,6-0,7. U mnie ten stosunek wynosi 0,76 (42/55). I tu urodziło sie w mojej głowie pytanie: Czy w łuczysku cieniowanym zarówno po grubości jaki po szerokości nie ma znaczenia pole przekroju? Stosunek pola przekroju "przy cięciwie" do pola na środku? To takie czysto teoretyczne rozważanie...

------------------------------------------------------------

                Witam, kształt łuczyska kuszy różni się od kszałtu łuku. Jeżeli łuczysko chcemy wykonać z resora górną krawędż pozostawiamy płaską, skosy wycinamy od dołu. Wystarczy więc wykonać tylko dwa cięcia a nie cztery. Co do rysowania lepiej od nitki zastosować stalowy giętki przymiar lub giętką linijkę z tworzywa. Załanczam link na którym jest poglądowy rysunek łuczyska kuszy: http://www.alcheminc.com/crossbow.html

 ------------------------------------------------------------

               Niestety temat przewijał się naprawdę sporo razy i mogłem się gdzieś pomylić Powinno być 0,6 po gruboœci i 0,7 po szerokoœci. Innym sposobem jest obliczenie powieżchni przekroju końca łuku w stosunku do jego środka, do którego to powinna wynosić około 40%. Proponuję zbyt nie przejmować się ideałem gdyż oryginały też mają znaczne odstępstwa. Pozdrawiam Bali

 -------------------------------------------------------------

              Wydaje mi się, że napięcie cięciwy w granicach 120 stopni rozwarcia jest najbardziej efektywne. Trzeba by policzyć, dla jakich wartości łuczysko by wytrzymało taki skok cięciwy, aby osiągnąć taki kąt rozwarcia. Wydaje mi się, że można by to regulować wstępnym podgięciem łuczyska nie napiętego

 --------------------------------------------------------------

            Z tymi 120 stopniami rozwarcvia cieciwy i kątem prostym cięciwa a /styczna do łuczyska łuczyska to madrze wpadłeœ. Wymiary łuczysk chyba tak oscylowały by osiagnać ten kąt przy właściwościach sprężystości stali że wychodziło to między 70 a 80 cm długości łuczyska. Bełt wtedy ma ok 35 cm długosci .

----------------------------------------------------------------

              Witam. Starajac sie zrobić "idealną" kusze czytam po raz wtóry całe forum . Z wypowiedzi wyłowiłęm fragment o idealnym stosunku szerokosci łuku na środku do jego szerokosci na końcówkach jak 1 do 0,7 . Bełt to 1/45 wagi łuczyska , liczba lotek w bełcie - 2 , na 1/3 długości mierząc od grotu pogrubienie ,a kształt wrzecionowaty .

-----------------------------------------------------------------

             Natomiast antaba, kliny i TARKA(!!!) w łuczysku, o której piszesz ma inne zadanie, jak sam podałeś, aby nie ślizgało się po łożu. Taka sytuacja zachodzi wtedy, gdy po zwolnieniu cięciwy łuczysko zaczyna drgać i mogłoby się poluźnić i przesunąć. Antaba z klinami usztywnia, mocuje łuczysko i przenosi reakcje (przy napiętej cięciwie) na łoże, siła reakcji już łoża nie gnie, lecz na odcinku od orzecha do miejsca zamocowania łuczyska łoże jest ściskane

 -----------------------------------------------------------------

              Post p.t. "materiał itp " "(...)....Rozdzial mowiacy o teorii luku wyznacza dosyc scisle zasady budowy a co za tym idzie sprawnosci luku, nie wdajac sie w bardzo rozbudowane szczegoly nalezy przede wszystkim zwrocic uwage na stozkowy ksztalt ramion luku stalowego, ktory odpowiada za sprawnosc samego luku, pomijam tu kat mocowania luku w lozu majacy ogromny wplyw na sprawnosc calej kuszy. Tak wiec jezeli grubosc luku oznaczymy jako "h" a szerokosc jako"b" to jezeli wymiary na srodku luku potraktujemy jako 1 to odpowiedniona koncowkach mamy 0,6h i 0,7b bardzo wazne aby zahowac te proporcje. Wprawdzie Harmuth okresla te proporcje w procentach mysle jednak powyzsze sa wystarczajace. Nie zachowanie tych proporcji powoduje spowalnianie koncowek luku oraz nierownomierne rozlozenie sil, tak wiec nie moze byc mowy o pretach i zwyklych plaskownikach ze stali sprezystej. Material: 50Hs nie jest najlepsza stala sprezynowa ale ze wzgledu na dosc dobra tolerancje na temperatury obrobki jest bardzo dobrym materialem na luk, pod warunkiem ze nie przekroczymy odpowiedniej twardosci podczas hartowania. Luk zahartowany powyzej 46HRC jest bardziej podatny na rozpryskowe zlamania wiec zysk niewielki a szkoda zdrowia. ....(..)"

 -------------------------------------------------------------

               Rysunek jak najbardziej w porządku ale.... jeśli to ma być orzech pływajacy to lepiej pod spodem nie frezować schodka o który opiera się spust na całej szerokości orzecha a tylko po środku a na brzegach zostawić po ok 5mm materiału by dobrze kręcił się w łożysku ślizgowym jakim jest łoze i nie żłobił ścianek przy obracaniu się

 -------------------------------------------------------------

              ...to dla dopełnienia 'raswego' wizerunku brakuje mi w niej wycięć po bokach łoża zmniejszających powierzchnię tarcia cięciwy o łoże. Stosowano te wycięcia na odcinku ruchu cięciwy od orzecha do miejsca spoczynkowego w wielu kuszach co widac na zdjęciach replik.

 --------------------------------------------------------------

                Cześć, Zacznę od początku. Wyjściem do wszystkiego jest drewniany klocek bez żadnych kształtów, gładki i równy, o grubości kuszy. Wszystkie boki wyrównane na tzw wyrówniarce aby były równoległe. Trochę źle wybrałeś ten dąb bo jest łupliwy i zawiera garbniki (korozja) ale można to pominąć. Tak więc mając równy klocek nanosisz kształt kuszy łącznie z miejscami osadzenia wszystkich elementów (zamek) i osi. Wykonujesz wszystkie elementy zamka, przykładasz do wyrysowanych miejsc i rysujesz komorę w której dźwignia będzie się poruszać (wszystko z boku na klocku oczywiście). Gdy wszystko pasuje wiercisz miejsce na orzech i od dołu dłutujesz „rowek o szerokoœci zamka (przeważnie ok. 8mm do 10mm) starając się aby długoœć tego rowka była jak najmniejsza (z grubsza rzecz biorąc). Następnie wiercisz otwory na osie (na dobrej najlepiej dużej stołowej wiertarce aby otwory z drugiej strony wyszły dokładnie po przeciwnej stronie następnie przykładasz tą blachę, która nie jest do ozdoby tylko do mocowania osi orzecha i głównej osi zamka (patrz na gallery na jednym ze zdjęć dobrze to widać ) Kształt blachy zależy od rodzaju zamka (kuszy) ale jak mówisz masz zdjęcia. Tak więc przykładasz tą blachę i przeciskasz przez otwory osie orzecha i dźwigni spustowej (orzech oczywiście umieszczony w otworze) unieruchamiając w ten sposób blachę. Obrysowujesz wtedy ją i zaznaczasz miejsca wiercenia otworów na nity lub śruby do umocowania tej blachy. Wiercisz, najlepiej do połowy z jednej i do połowy z drugiej strony łoża aby uniknąć przesunięcia otworów z drugiej strony (Nie mając pewności że otwory będą pasować lepiej zdecydować się na przykręcenie blachy na wkręty). Mając obrysowaną wcześniej blachę dłutkiem lub frezarką i dłutkiem wpuszczasz ja. Przykręcasz i znów z boku łoża sprawdzasz pasowanie elementów zamka, następnie robisz to samo ale już wewnątrz. Jak byłeś dokładny to działa tak samo. Sprężynę wbij lub przykręć. Oczywiście wszystko to co napisałem to tylko jedna z dróg do celu wiele zależy od własnej inwencji i zdolności manualnych. Na koniec ulżę sobie trochę gdyż większoœć z tego co napisałem można wywnioskować z rysunków na różnych stronach w sieci. Z mojego doœwiadczenia wiem że dużo większą przyjemność sprawia dojście do czegoœ samemu bez podania na tacy. W końcu i tak wszystko to można zepsuć.:-)))

 ---------------------------------------------------------------

                Z tego co wiem łoże było od zawsze woskowane dla zmniejszenia tarcia i uchronienia cięciwy przed zdzieraniem.

---------------------------------------------------------------

potrzebuję  pomocy - podaje parametry łuku z resora.: rozpiętośc ramiom wzdłuż nitki łączącej pomiędzy końcówkami 83 cm. szerokoœć łuku w centrum 6 cm szerokoœc na koncach 3,7 cm grubośc w centrum 15 mm na koncach 5 mm odległośc od centrum brzuśca do nitki rozciągnietej pomiędz koncówkami 11 cm w mojej konstrukcji przyjąłem 17 cm długości naciagu i mam obawy czy to nie jest za dużo. jesli znajdziesz czas będe wdzięczny za odpowiedź i może podasz optymalny naciag (długośc). Obawiam się że moja praca nad łożem pójdzie na marne w wyniku braku doświadczenia z ocena optymalnej długości naciągu. Niestety nie moge już zmienic minimalnej odległoœci naciągu. Gdybyś podał jeszcze długość łuku byłoby łatwiej.........:)
 ...wzdłuż nitki 83 cm po łuku między miejscami zaczepienia cieciwy 90 cm.

Naciąg 20cm spokojnie. Wprawdzie optymalny byłby jeszcze większy (ok 24) ale ja przy tych ok 600kG za bardzo nie ryzykowałbym. -

----------------------------------------------------------

                    Jak by was interesowało: Obróbka cieplna dla 50HS: Hartowanie w oleju temp.: 850°C+-10°C. Odpuszczanie temp.: 520°C+-30°C w/g PN-74/H-84032 -PO obróbce min. wytrzymałość na rozciąganie to: 1350MPa

----------------------------------------------------------
    
                   Uważam, że frezowanie łuku od strony brzuśca nie jest tak szkodliwe jak kucie walcówki. Uważam także, że przewężenie łuku po grubości ma podstawowe znaczenie dla sprawnoœci łuku szczególnie grubego (>8mm). Uzyskanie prędkości 66m/s przy tym sposobie obróbki jest myślę dodatkowym argumentem za.

-----------------------------------------------------------

                   Mam pytanie o obliczenie naciagu łuczyska ze stali 50HS. Dane to: długosc 74cm, szerokosc na srodku 40mm a na koncach 25mm. Łuczysko cieniowane z grubosci - na srodku 10mm, na koncach 6mm.
Będzie to trochę ponad 200kG przy skoku cięciwy ok 20cm. Zaznaczam że jest to wyliczenie teoretyczne i nie bierze pod uwagę felernych łuków.

-------------------------------------------------------------

                    Bełt powinno się wyważyć bez względu na to czy ma brzechwy (lotki) czy nie tak by środek ciężkości wypadał w jego 1/3 długoœci od strony grotu. Długość bełtu nie jest tak zdecydowanie określona tylko 33cm nie mniej nie więcej. Niema takiej granicy. Długości były w jakimś zakresie. Długość dobierać trzeba taką, aby lot bełtu był stabilny. W nowoczesnych kuszach przecież bełty są długie. Z tym, że jeżeli wypróbujesz i zdecydujesz się na jakaś długość bełtu to wszystkie bełty muszą być takie same i mieć ta samą masę. Inaczej powtarzalność strzału bierze w łeb. Groty, jeżeli maja być historyczne, to repliki niestety trzeba wykuć u dobrego fachowca, nie każdy kowal to potrafi, raczej hobbysta ze znajomoœcią starych technik kowalskich i znajomością epoki. W wypadku, gdy zależy nam tylko na tym, aby chronił promień bełtu przed zniszczeniem można toczyć. Do tymczasowych prób powinny wystarczyć. Dla tego łuczyska repliki jednak będą jednak za ciężkie. Specjalnie jakiegoś pomysłu na groty w tej chwili nie mam. Ważne żeby masa bełtu była dobrana do łuczyska i nie była za mała (1/45 masy łuczyska to minimalna masa bełtu). Przypuszczam, że masa twojego łuczyska to będzie około 780g. Przy takiej masie łuczyska bełt nie powinien mieć masy mniejszej jak 17g, ale to jest bardzo lekki bełt. Wiec jak pisałem wcześniej masa bełtu z kutym grotem jak przypuszczam może być w granicach 35-40g. To nie znaczy, że tak jest napewno, mogę się przecież mylić. Pozdrawiam Bel.

------------------------------------------------------------------
 
                     Najbardziej optymalne łuczysko przy tej samej sile naciągu jest takie, w którym w stanie napiętym naciągnięte części cięciwy tworzą kąt 120 stopni lub zbliżony do niego. Oraz skok roboczy cięciwy jest największy, czyli porównując łuczyska o tej samej sile naciągu i kącie rozwarcia cięciwy zbliżonym lub będącym równym 120 stopniom, łuczysko które ma większy skok roboczy cięciwy jest lepsze. Wielkoœć kąta rozwarcia cięciwy, skok roboczy zależy od wstępnego ugięcia łuczyska, jego długoœci i grubości. Wszystko to jednak jest zależne od wytrzymałości na zginanie materiału, z którego wykonane jest łuczysko, determinują to jego wymiary (szerokość grubość i długość). Więc osiągnięcie optymalnych wymiarów jest kompromisem między wytrzymałością a wymiarami geometrycznymi i siłą naciągu. Ogólnie można powiedzieć, że przy dłuższym łuczysku łatwiej to osiągnąć. Trzeba nadmienić, że przy tych samych wymiarach poprzecznych, łuczysko dłuższe będzie miało mniejszą siłę naciągu. Natomiast łuczysko o takiej samej długości, lecz grubsze będzie miało większą siłę naciągu a mniejszy skok roboczy cięciwy. Bel.

 ------------------------------------------------------------

                   Do Bela: Na początku zasięg mej kuszy wynosił ledwo niecałe 100metrów ,jednak kiedy wykonałem nową cięciwę (sznur polipropylenowy od snopowiązałki + owijka) , naprawdę cieciwa nie do zdarcia z „dakronu dla ubogich” , o 2 cm krótszą od poprzedniej dakronowej zasięg kuszy wzrósł niemalże dwukrotnie za sprawą tego że cięciwa jest lżejsza od poprzedniej, i w stanie początkowym lekko napięta z siłą około 10kg . Do założenia jej jednak używałem cięciwy pomocniczej i napinacza od tirów typu „winda niemiecka” . Twoje obliczenia co do zasięgu mojego bełtu okazały się trafne. Zasięg 60 i 65 gramowym bełtem :40gram grot + 20 gram drzewiec ,kształt lekko wrzecionowaty (niestety bez lotek) to 170 metrów przy kącie strzału około 45 stopni. Sądzę że gdyby bełt miał stabilizację w postaci lotek zasięg wzrósłby do około 200 metrów .Zasięg „tarczowy” czyli strzału prawie poziomego wynosi około 50 metrów . Na 50 metrach opad około 50cm ,ale trudno mi to było zmierzyć .Linia celowania jest niestety krótsza niż w łuku (łuk około 80cm ,a kusza ok. 40cm) i dlatego celne strzelanie na dalszą odległoœć jest trudniejsze. Jeśli podniesiesz kuszę za wysoko to po prostu nie widać celu, łucznicy zatem mają nieco lepiej pod tym względem. Moc łuczyska jaką obliczyłeœ to około 180kg i chyba tyle jest rzeczywiœcie bo bez żadnych urządzeń pomocniczych napiąć kuszy nie mogę ,a herlakiem nie jestem… Stosując jednak układ sznurków i 2 bloczków (po 1 na każdą stronę ) napinam z trudem cięciwę nie stosując jednak korb lecz ciągnąc sznur za wykonany uchwyt do sznura przymocowany, jednak 2 takie naciągnięcia i w plecach czuć do wieczora…. Pozostaje zatem opcja –winda niemiecka, póki co jednak nie wykonałem jej. Bełt po wystrzale przebija z 40 metrów 2 cm starą deskę na wylot (celowałem do drzwi od szopy i grot przechodzi na 6-10 cm) , stary materac od tapczanu na wylot ;-) i bełt leci kilka metrów dalej , zaś strzelając z 40 metrów do 1 cm deski + 1mm blacha pod spodem (barak budowlany) bełt wnikał w taką œciankę na 4-7 cm . Na lekką kuszę myśliwską osiągi w sam raz. Jakie wnioski nasunęłu mi się po wykonaniu kuszy ?: -budując kuszę środkowoeuropejską należy stosować orzech inny niż z metalu ( polipropylen ,lub najlepiej rogowy jak w oryginałach) gdyż stal jest zbyt ciężka i przy obracaniu występuje zbyt duza siła bezwładnoœci ( środek ciężkości nie pokrywa się z osia obrotu z uwagi na wycięcia w orzechu) i po kilkunastu strzałach wyciera się nić mocująca orzech, dlatego z tego względu zastosowałem ośkę metalową + otwór w orzechu większy o 1mm od ośki by siłą cięciwy byłą oddawana na gniazdo orzecha a nie na ośkę. - gniazdo orzecha najlepiej rogowe lub polipropylenowe z braku rogu ( kolor prawie taki sam jak róg) , w żadnym wypadku drewniane gdyż górna krawędź gniazda szybciej zużywa się .W tym celu należy nie stosować oparcia pod zwalniacz orzecha  w osi obrotu-oparcie cięciwy ,a lekko za tą osią przechodzącą pionowo przez orzech (patrz na rysunki) –wtedy siła z jaka orzech naciska na łoże skierowana jest nie na wprost lecz lekko na dół. Zapobiega to rozwarstwianiu się drewnianego gniazda orzecha . Ja w swej kuszy dlatego zastosowałem stalowe wzmocnienie gniazda przed przy orzechem . Teraz zastanawiam się nad zakupem łuku u Bisoka by na własnej skórze przekonać się jak to jest ze strzelaniem z łuku , poexperymentować a doświadczenia wykorzystać przy budowie kolejnej kuszy , możliwe że wykorzystam stare łoże a zmienię łuczysko na takowe o 350kg uciągu cięciwy (mam już zaprojektowane wymiary i policzony naciąg by pasował do dotychczasowego łoża) . Do Kurta – wymiary łuczyska takie same jak tego które miałem ostatnio jednak wykonanie perfekcyjne , cieniowanie na medal ,wręcz wzorcowe ,poprzez szlifowanie (co widać gdyż nie chciałem łuczyska polerowanego bo polerka mi się nie podoba) ,czyli długoœć po łuku 750mm , wstępna strzałka ugięcia 155mm , szerokoœć na œrodku 42mm, grubość 9mm + cieniowanie po grubości i szerokości . Cięciwa wstępnie dość mocno napięta o gruboœci 10mm . Prędkość początkowa bełtu w granicach 60 m/sek , teoretyczna energia początkowa bełtu ok. 120 J (tutaj ukłon w stronę Bela) .

 ----------------------------------------------------------------
                        OBLICZONE WYMIARY MOJEGO ŁUKU: 800 długość x 50 szer. na środku x 14 grubość na środku i 35mm (szer.końcówek) na 8.4mm (grubość końcówek). NACIĄG - 23cm, jest to MAKSYMALNY! SKOK. Wstępne ugięcie - ? 9? 10? 12cm?..Naciąg ok. 430 kg

-----------------------------------------------------------------

                       Aby obliczyć ile mm mamy naciągać cieciwę kuszy najpierw musimy znać jaka jest dopuszczalna wartość ugięcia łuczyska f czyli odległość od stanu spoczynku do stanu maxymalnego naprężenia oznaczona literką f. By jednak poznać tą wartosć wcześniej musimy obliczyć jaka jest maxymalna siłą jaka może działać na nasze łuczysko a nie uszkodzić go. Bel nazwał ją literką F . Zajmę się wzorem dla łuczyska cieniowanego po grubości 0,6 i szerokości 0,7 jako optymalnego sprawnościowo .Wszystkie dane podajemy w mm i w mm i kg mamy wynik.

 Dane: L - długość połowy(!)  łuczyska h- grubość łuczyska na środku (na końcu 0,6 * h) b-szerokosć łuczyska na środku (na końcu 0,7 * b) (* symbol mnożenia )  ( / symbol dzielenia). Dla osób dawno nie używających matematyki podam że najpierw wykonujemy działania w nawiasach a potem oba wyniki z nawiasów dzielimy przez siebie ;-) .
 
Fmax = (b * h^2  * 120 * 0.5(wsp. bezp.)  /  ( 3 * L).    jest to  max naciag dla calego łuku, dla 2 ramion.

  Wspolczynnik bezpieczenstwa  w tego rodzaju obciazeniach to MAX ! 0.5 lub nawet 0.4.

  Teraz obliczymy na jaka odległosć ta siła maxymalnie ugnie nasze łuczysko
  Strzałka ugięcia pojedynczego ramienia wyniesie mm:

f = (6 * L^3 * F )  /  (b * h^3 * 21210).

      Znając tę wartość pozostaje nam tylko obliczyć jak bardzo poluźni się wtedy cięciwa .Zakłądajac że jest z materialu nierozciągliwego (teoretycznie) to jeślibyśmy ją po środku uchwycili palcem i naciągnęli to jaka to będzie odległość od stanu spoczynku . Można to zrobić matematycznie lub odrysować na brystolu nasze łuczysko z cięciwą, potem łuczysko teoretycznie napięte (ta sama długość ramion ) a przypinajac pinezkami nitkę na jego narysowanych końcach zmierzyć jak mocno możemy napinać cięciwę .

      Wzor na wage luczyska:

G = 11 * l * b * h

gdzie: G-waga w gramach, l-dlugosc calego luczyska w cm, b-szerokosc luczyska na koncu(!) po cieniowaniu w cm, h-grubosc luczyska na koncu(!) po cieniowaniu w cm.
 ---------------------------------------------------------------

           Współczynnik bezpieczeństwa nie powinno się przyjmować większego, jak 0,5 czyli jest to jego maksymalna wartość.  Łuczysko jako belka pracuje nie w obciążeniu statycznym. Czyli obciążenie jest przyłożone stopniowo i w taki stanie działa jakiś czas bez zmian i następnie stopniowo zdejmujemy obciążenie. Tak jednak w tym przypadku nie jest, dzieje się coś innego, naprężenia działają naprzemiennie w czasie, okresowo są przykładane i wyzwalane. Takim wypadku mówimy o
naprężeniach zmiennych i aby nie przemęczyć materiału przyjmuje się współczynnik bezpieczeństwa maksymalnie 0,5. Wartość dopuszczalnych naprężeń dla materiałów w tablicach już są podawane jako graniczne już prawie leżące w granicach odkształceń plastycznych, a nie sprężystych. Wartość współczynnika bezpieczeństwa, przy złożonych obciążeniach przyjmuje mniejszą wartość, nawet 0,2.
Oczywiście kształt belki obliczony dla połowy jako odbicie lustrzane traktować można do całego łuczyska. Trzeba jeszcze pamiętać, że łuczysko wstępnie jest ugięte przed założeniem cięciwy, więc długość belki należy liczyć po łuku.
Jak w poprzednim poście zaznaczyłem to jeszcze nie idealne wzory do obliczenia łuczyska, tylko możliwość na w miarę rozsądne poruszanie się w temacie i nie przykładania nadmiernych obciążeń.
Pozdrawiam Bel.

------------------------------------------------------------------


                     Potwierdzam - ja tez robie dwulotkowe (bez skrecenia)i strzelają super (jesli sie precyzyjnie wszystko sklei). trudno w to uwierzyc gdy sie jest przyzwyczajonym do strzał łuku gdzie sa trzy lotki - ale z dwoma lotkami strzała (a właściwie bełt) szybuje idealnie prosto. Najbardziej zdumiewające było dla mnie gdy do jednej ze swoich kusz zrobiłem strzałe bez lotek ( takie tez przeciez bywały w średniowieczu) była odpowiednio wywazona - mknęła prościuto do celu, trzeba jednak trochę prób zanim się dobierze odpowiednią długość i masę . Ja dużo strzelałem równiez tymi typu odwrócone T - nie zauważyłem żeby sprawowały się lepiej niz dwulotkowe.

-----------------------------------------------------------------

                     Dobranie wagi beltu powoduje, że kusza mniej "szarpie" podczas strzału. Swoją drogą ciężko Ci będzie zrobić (historyczny) tak lekki bełt z kutym grotem.....

-----------------------------------------------------------------

                    Co do predkosci ramion w lukach prostych to predkosc cieciwy w miejscu oparcia strzaly jest kilkukrotnie wieksza niz predkosc ramion o ile pamietam to w krotkim luku kuszy predkosc ramion w okolicach 27 m/s skutkuje predkoscia beltu w okolicach 67 m/s
zmienia sie to w zaleznosci od dlugosci luku
im luk dluzszy tym predkosc koncow ramion moze byc mniejsza

-----------------------------------------------------------------

                   Jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę, konieczność jak najbardziej symetrycznie ( jednakowo) wykonanie pocieniania ramion, siły na końcach muszą być identyczne i ugięcie i prostowanie ramion także.
Pozdrawiam Bel.

-----------------------------------------------------------------

                    Stal 50HS, dla niej zakres temperatur to 500 góra 540 C stopni raczej 500 C stopni niż wyżej (odpuszczanie średnie, stosowane do sprężyn i resorów. Odpuszczanie średnie to maksimum 500 C stopni). Jak przekroczą tą temperaturę 500 C stopni, to nie zmniejsza się kruchość kosztem utraty nieco twardości, tylko jest się już w zakresie temperatury odpuszczenia wysokiego i następuje utrata własności sprężystych.